BIG STORIES

Wanilia, za którą stoi nie tylko słodycz. Nowy zapach Burberry Goddess.

 

Zapachy pełnią istotną rolę w życiu każdej z nas – otulając, uwodząc, nierzadko dodając nam również pewności siebie. Nowy zapach Burberry Goddess, który jako pierwsze miałyśmy możliwość poznać przed jego oficjalną premierą, robi dokładnie to, czego potrzebuje współczesna kobieta. Dodaje siły, sprawczości i uświadamia, że moc jest w nas samych, a w jej odkryciu mogą pomóc nam właśnie nasze zmysły. Co znajdziemy we flakonie ze złotym emblematem, jaka jest idea stojąca za zapachem Burberry Goddess i co ma do powiedzenia o nim nie tylko ambasadorka perfum – Emma Mackey, lecz również specjaliści od zapachów, z którymi udało mi się porozmawiać?

Przechadzając się po sali hotelu Narvil, w której odbyło się spotkanie Sephora PRO Academy oraz marki Burberry, nie sposób było oderwać wzrok od ciepłego światła, które odbijało się od flakonów z nową propozycją marki – Burberry Goddess.

– Nowy zapach Burberry Goddess skierowany jest do kobiet odważnych, pewnych siebie, gotowych na zmianę oraz pełnych empatii do siebie i innych. Także do tych, które poszukują tych emocji. Niektóre z nas zastanawiają się nad zmianą siebie lub sposobu działania, ale potrzebują indywidualnego motywatora – zapach może być cichym, ale jednocześnie mocnym wsparciem w tym działaniu – wyjaśniła mi Małgorzata Kowalczyk, Group Brand Manager Sirowa Poland, gdy zapytałam ją o to, czego możemy się spodziewać po nowości od Burberry.

Karolina Reszkowska

Perfumy, których zapachu wówczas jeszcze nie znałam, intrygowały, przyciągały uwagę i już we flakonie emanowały kobiecością, która kojarzy się jednak nie z uległością, a mocą. Kobiecą siłą tożsamą z unikalnością i pełnią. Jak się później okazało, zachwycała nie tylko sama oprawa wydarzenia, a również – choć może i przede wszystkim – zapach perfum oraz idea, które towarzyszą całości kampanii.

Materiały partnera

Burberry Goddess – kampania, która zachwyca nie tylko warstwą wizualną

– Zapachy zawsze były moją miłością. Jestem zafascynowana ich mocą i tym, z jaką łatwością mogą od razu przenieść nas do określonego czasu oraz miejsca – mówi znana z serialu “Sex Education” oraz filmu “Barbie” Emma Mackey, ambasadorka zapachu Burberry Goddess. W spocie, który jest częścią kampanii marki, możemy oglądać ją biegnącą po sawannie o świcie; wspinającą się na szczyty i osiągającą swój pełen potencjał.   

Materialy Partnera

Towarzyszą jej lwice wygenerowane przy użyciu najnowszej technologii CGI (computer-generated imagery), które są jednym z głównych archetypów, na których zbudowana jest idea perfum Burberry Goddess. – Lwice reprezentują kobiecą jedność i siłę. Są pewne siebie i poruszają się razem, będąc uosobieniem mocy – wyjaśnia aktorka. Korzystając z możliwości, o wrażenia po obejrzeniu spotu kampanii postanowiłam podpytać również obecne na sali młode, nowoczesne kobiety, dla których został stworzony ten zapach. Sylwia Puławska, na co dzień pracująca w perfumerii Sephora, podzieliła się ze mną swoją interpretacją, z którą nie sposób się nie zgodzić. 

 

 – Idea bardzo przemawia do mnie także z tej feministycznej strony – to nie jest zapach, który ma pokazywać kobietę jako delikatną istotę, która się chowa. Idzie w stronę kobiet, by pokazać im, że mogą robić coś więcej, niż jedynie uwodzić – wyjaśnia, dodając: – To dość intensywny zapach, odważne gourmand i aromatyczność, która to równoważy. Silna strona kobiecości.

Karolina Reszkowska

Burberry Goddess, czyli zapach tworzony przez kobiety, dla kobiet 

Kompozycja, którą skomponowała Amandine Clerc Marie, należy do rodziny gourmand, czyli zapachów trwałych i nietuzinkowych. Możemy znaleźć w niej lawendę oraz aż trzy rodzaje wanilii. Wśród nich wyróżnia się waniliową infuzję, absolut oraz kawior, który jest techniką ekskluzywną dla Burberry i która w perfumach tej marki została wykorzystana po raz pierwszy. Wąchane pojedynczo, nuty wanilii kojarzą się raz ze słodkim deserem, innym razem przywodząc na myśl rozgrzaną słońcem skórę. Podbita rześką lawendą, całość posiada naprawdę zrównoważony, choć jednocześnie intrygujący charakter. 

Zapytani o swoje pierwsze skojarzenia z poszczególnymi aromatami, uczestnicy spotkania, mówili między innymi o głębokim i rozwijającym się zapachu, przywodzącym na myśl palony cukier, o aromatach ciepłych i otulających, a odnosząc się bezpośrednio do lawendy – również o jej pikantności i świeżości.

Karolina Reszkowska

 

Osobiście uwielbiam wanilię, choćby z tego powodu, że długo utrzymuje się na skórze i daje przyjemność noszenia – opowiadała mi jedna z uczestniczek spotkania, Karolina Kręcisz, dodając: – Lawenda jest niesamowita pod wieloma względami, daje dodatkowy akord, który ciekawi i różnicuje. 

Równie ciekawe spostrzeżenia na temat zapachu miała pracująca w perfumerii Sephora Katarzyna Piasecka-Miśkiewicz, której pojedyncze składniki kojarzyły się bardzo kremowo i kojąco. Porównując jeden z nich do kociej łapki – połączenia miękkości z lekkim pazurem w środku, wyjaśniła: – Całość jest jak prześwietlone zdjęcie sawanny, nieco wybielone. Cały zapach jest niezwykle złoty i od razu czuć, że jest od marki Burberry. Wystarczy już jedno powąchanie – mówiła podczas jednej z atrakcji eventu, czyli ozdabiania limitowanej świecy Burberry.

video: piPkxfoE6

 

Burberry Goddess – siła tkwiąca w szczególe

Będąc na wydarzeniu, nie mogłam wyjść z podziwu związanego z dużym przywiązaniem do detali, które choć posiadają swoje różnorodne znaczenia, razem łączą się, tworząc spójną całość. 

Tym, co zasługuje na wyróżnienie, jest nie tylko to, że flakon perfum Burberry Goddess jest pierwszym w ofercie marki, który jest możliwy do ponownego napełnienia lub to, że został pokryty filtrami UV, które podtrzymują ich zapach oraz jakość, lecz także drobiazg, który mógłby umknąć wielu, nawet najbardziej wytrawnym fankom zapachów. Przy tworzeniu flakonu odniesiono się do ekskluzywnego aspektu perfum marki Burberry, a dokładniej tego, że te były kiedyś dostępne jedynie rodzinie królewskiej. Korek, który znaleźć możemy na flakonie perfum Burberry Goddess, pochodzi z archiwum marki, a dokładniej od zapachu SOCIETY by Burberry, którego nie można nigdzie dostać, ponieważ może mieć go jedynie królowa. Teraz królową — niezależnie od tego, czy królewskiego dworu, dzikiej sawanny, czy swojej codzienności, może poczuć się każda z nas.

Burberry Goddess pielęgnuje elementy opiekuńcze i otulające, jednocześnie potęgując kobiecość.

 

 Dodaje pewności siebie, dając kobiecie poczucie, że może wszystko. Może otworzyć każde drzwi i nie ma przed nią żadnych barier, żadnych granic – mówi Kryspin Łapko, przedstawiciel perfumerii Sephora, gdy zapytałam się go o to, jakie skojarzenia przywodzi mu na myśl nowa propozycja marki Burberry, a choć o zapachach można mówić naprawdę górnolotnie, perfumom Burberry Goddess nie da się odebrać tego, że te wywołują takie same emocje zarówno u zapachowych ekspertów, jak i u laików takich jak ja.

Perfumy Burberry Goddess sprawiły, że spojrzałam na wanilię naprawdę wielowymiarowo, przestając postrzegać ją jedynie w kryteriach słodkiego aromatu, a na lawendę jako coś, co niekoniecznie musi dominować, jednocześnie nadal dając znać o swoim charakterze. Doświadczając zapachu i biorąc udział w wydarzeniu, doskonale zrozumiałam wartość, jaka idzie za doświadczaniem świata oraz przekraczaniem swoich ograniczeń. Poznając poszczególne nuty zapachowe i stojące za nimi niuanse, niemal oczywista stała się dla mnie potrzeba odkrywania w sobie wolności oraz nieco zwierzęcego doświadczania świata i zmysłów za pomocą swojego instynktu. 

Karolina Reszkowska

Gdy zapytałam Małgorzatę Kowalczyk, Group Brand Manager Sirowa Poland o to, jakie emocje lub doznania chciałaby, aby wywoływał u kobiet zapach Burberry Goddess, ta wyjaśniła: – Burberry Goddess dodaje kobiecie pięknej mieszanki emocji ciepła i serdeczności, połączonej z poczuciem wewnętrznej siły i waleczności. Ten zapach przypomina, że każda z nas ma moc i tylko od nas zależy, jak z niej skorzystamy.

I cóż, trudno się z nią nie zgodzić.

Zapach Burberry Goddess dostępny w perfumeriach Sephora i na sephora.pl